niedziela, 8 lipca 2018


Pamiętacie czasy ,gdy balsamy brązujące do ciała brzydko pachniały ,a ciało było w plamy,albo skóra była pomarańczowa aż wstyd wyjść z domu ?To przeszłość niedawno podczas zakupów odkryłam balsam brązujący Kolastyna ,który nie dość ,że ładnie pachnie to daje piękną zdrową opaleniznę .Muszę na wstępie napisać ,że nie znoszę się opalać ,zdecydowanie wolę użyć balsamu .Wybrałam balsam do jasnej karnacji ,kilka dni i moja skóra jest ładnie opalona nareszcie bez wpadek , a przy tym jest gładka .Codzienne stosowanie balsamu daje stopniową opaleniznę ,a używany po opalaniu utrzymuje i pogłębia ją (zdecydowanie nie moja opcja ).Balsam Kolastyna nie zostawia plam ,smug i nie brudzi ubrań .Ma przyjemny kakaowy zapach ,lekką konsystencję ,nawilża ciało i szybko się wchłania.


Balsam mieści się w poręcznej tubie o pojemności 200 ml ,ma cieszącą oko szatę graficzną w kolorach brązu i złota .Z tyłu opakowania znajdziemy informacje na temat stosowania balsamu ,skład balsamu , jak i datę ważności .Jestem bardzo zadowolona z efektów "opalania" ,nie mam przesuszonej skóry ,a gdy chcę się pozbyć opalenizny używam peelingu do ciała .Takie opalanie na pewno nie zrobiło mi  krzywdy z pewnością mogę go polecić :)
Cena balsamu też nie jest wygórowana dałam za niego ok.12 zł znajdziecie go w każdej drogerii.

A jak Wy zapatrujecie się na takie opalanie ? jakie są Wasze doświadczenia z balsamami brązującymi ?


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

  Królestwo So Chic ,królestwo kolorów marka , która nas kobiety zachęca do zabawy kolorem .   Dzięki konkursowi na Instagramie...